No i tak, stało się - założyłam bloga. Choć pomysł rodził się w mojej głowie od dość dawna, to potrzebował on impulsu zewnętrznego, by dojść do skutku. Na początek, jak kultura nakazuje, wypadałoby się przedstawić. Więc.
Cześć/Witam/Dzień dobry, mam na imię Marta. Obecnie studentka piątego roku pedagogiki w rodzinnym mieście Świętej Wierzy, za jakiś czas być może praktykująca pani nauczyciel przedszkola lub szkoły podstawowej. Że bezrobotna - nie zakładam, choć wiem jak wygląda sytuacja ze znalezieniem pracy w zawodzie. Ale kontynuując... Zadowolona i szczęśliwa żona J. Uwielbiająca naturę i wszystko, co z nią związane, lubiąca pracę z dziećmi, jeżdżąca konno, ale przede wszystkim fabryka wyrobów różnych. Począwszy od rysunku, poprzez filcowanie, a skończywszy na hafcie sutaszowym, który jest w sumie prowodyrem założenia tegoż bloga. Stąd nazwa Marcikowy Zakład Cudo-Twórczy. Posiadająca swojego klona w postaci siostry bliźniaczki, która, jak to przystało na klona - ma podobne zainteresowania do mnie :)
Cóż więcej mogę napisać... Myślę że poznacie mnie w trakcie czytania moich zapewne bardzo "częstych" i "ujmujących" wpisów.
Na blogu chciałabym prezentować swoje różnego rodzaju wytwory, które nie są idealne (to zapewne wynik mojego rygorystycznego podejścia do swoich prac), gdyż cały czas szlifuję swoje umiejętności.
Na początek może wystarczy.
Pozdrawiam!
Mart.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz